GKS Dopiewo :: oficjalna strona klubu

Pelikan Niechanowo - GKS Dopiewo 3:0 (2:0)

Bramki: Damian Pawlak (17 z karnego), Hubert Oczkowski (34), Jakub Najdek (73 samobójcza) - dla Pelikana

Widzów: 300

Sędziowali: Michał Arentewicz, Włodzimierz Chwalisz, Jakub Namerła, techniczny: Krzysztof Malinowski (wszyscy Trzcianka)

Bardzo trudny pojedynek stoczył GKS pod Gnieznem w Niechanowie. Dopiewo zaskoczyło gospodarzy bardzo groźnymi i agresywnymi atakami już od pierwszej minuty. Pierwsze piętnaście min. to atak GKS`u jednak  dobrze dysponowany blok defensywny zielono-czarnych nie dopuścił do strzelenia bramki. W 16 minucie miejscowi po raz pierwszy poważnie zaatakowali bramkę GKS-u. Damian Pawlak, po akcji lewa stroną strzelił z linii pola karnego. W tym przypadku skuteczną interwencją popisał się jednak Łukasz Maćkowiak. Minutę później w pole karne GKS-u wpadł rozpędzony Hubert Oczkowski i został nieprawidłowo powstrzymany przez Kamila Kosickiego. Arbiter  podyktował rzut karny. Strzelał Damian Pawlak i 1:0. W 23 minucie goście z Dopiewa próbowali szybko odpowiedzieć golem wyrównującym. W polu karnym Pelikana, Jacek Kopaniarz oddał mocny strzał z dystansu, ale świetna interwencja Damiana Zamiara i bez zmian, 1:0 dla Niechanowa.  W 34 minucie było już 2:0. Po dośrodkowaniu  zawodnika Pelikana, piłka przeleciała nad Łukaszem Maćkowiakiem i spadła pod nogi Przemka, który niefortunnie wybił futbolówkę prosto pod nogi Huberta Oczkowskiego, ten mocnym uderzeniem przy słupku pokonał bramkarza. Końcówka pierwszej części to zdecydowany szturm na bramkę Damiana Zamiara. Pierwszą okazję w 42 minucie miał Łukasz Szczudeł, ale w dobrym stylu obronił golkiper Pelikana. Następnie,  po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patryka Bordycha, w wybornej sytuacji spudłował Maciej Ratajski, którego uderzenie z najbliższej odległości niemal na linii bramkowej zastopował Mateusz Kaczor. W 45 minucie ponownie spudłował Ratajski  po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Patryka Bordycha,  który posłał piłkę nieznacznie obok bramki.  Na przerwę obie drużyny schodziły z wynikiem 2:0 dla Pelikana. W drugiej połowie GKS ruszył do ataku. Niechanowo umiejętnie się wycofało i nastawiło na grę z kontry. Gra była wyrównana, zacięta. W 50 minucie Marek Woroch otrzymał podanie z prawego skrzydła od Tomasza Nowackiego i stojąc najwyżej siedem metrów od niechanowskiej bramki fatalnie spudłował posyłając futbolówkę obok słupka nie wykorzystując "setki". Od 68 minuty drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Paweł Ignasiński. W tym momencie Dopiewo przyspieszyło, starało się zdobyć gola "kontaktowego", ale nic z ich starań nie wynikało. W 73 minucie po akcji prawą stroną i dośrodkowaniu zawodnika Pelikana, nieatakowany Jakub Najdek skierował piłkę do swojej bramki nie dając tym samym żadnych szans własnemu golkiperowi i podcinając skrzydła do walki o korzystny wynik. Mecz kończy się wynikiem 3:0 dla Pelikana.

Był to bez wątpienia najtrudniejszy mecz jaki rozegrali zawodnicy z Dopiewa. Wynik za wysoki, nie oddaje obrazu i postawy na boisku podopiecznych Ryszarda Rybaka. Niechanowianie zaprezentowali się z dobrej strony i po tej wygranej zasiedli na fotelu lidera, wykorzystując potknięcie Lubuszanina Trzcianka.

"Pelikan": Zamiar - Wojciechowski, Bartkowiak, Maksymiv, Kaczor - Oczkowski (66 Kamil Chopcia), Ignasiński, Otuszewski, Roszak, Pawlak (89 Adrian Chopcia) - Zagdański (89 Trawiński)

GKS: Maćkowiak - Pawelec, Ratajski, Wyrwa, Zawieja (60 Polody) - Kosicki (46 Najdek), Bordych, Woroch, Nowacki (72 Anioła) - Szczudeł (76 Lisiecki), Kopaniarz

Żółte kartki: Oczkowski, Ignasiński (Pelikan), Nowacki, Pawelec, Kopaniarz, Szczudeł, Najdek, Polody (GKS)

Czerwona kartka: Paweł Ignasiński (Pelikan) - w konsekwencji dwóch żółtych